Przedszkola zabiegają o dzieci. Nie braknie miejsc dla 3 i 4-latków
- Nie wszyscy rodzice są chętni, aby ich dzieci objęte zostały wychowaniem przedszkolnym – mówi Krystyna Kubiszyn, naczelnik Wydziału Oświaty w Głuchołazach.
- Na przykład z Przedszkola nr 2 odejdzie 123 dzieci, a jest tam 195 miejsc. Wiemy, że rodzice niechętnie oddają do takich placówek trzyletnie pociechy, chyba, że obydwoje pracują i potrzebne jest im przedszkole czynne przez 10 godzin – powiedziała Kubiszyn.
W poprzednich dekadach w gminie Głuchołazy rodziło się ponad 200 dzieci rocznie. – Ostatnio demografia nie jest rewelacyjna – ocenia szefowa oświaty w tej gminie. – Dzieci z rocznika 2013 mamy 168, ale już w następnym jest ich 184. Jeśli nie będziemy mieli dużej migracji rodziców z dziećmi to raczej dwa przedszkola dziesięciogodzinne będą istniały.
Od września tego roku każdy czterolatek ma prawo do edukacji przedszkolnej. O przygotowanie odpowiedniej liczby miejsc ma zadbać gmina. Natomiast to rodzice zdecydują, czy będą tym zainteresowani.
Jan Poniatyszyn