Dopalacze nadal groźne. W Opolu podyskutują o nich naukowcy
- Mamy dostęp do badań, mamy doświadczenia z Monaru i bardzo dobrą atmosferę ze strony władza miasta, by prowadzić taką szeroką profilaktykę - powiedziała na antenie RO Mirosława Olszewska. - Coraz więcej trafia do nas takich pacjentów, w przypadku których poza znanymi już narkotykami spotykamy się z dopalaczami.
- Są dla nas najtrudniejsze do rozpoznania , gdyż nikt nie wie dokładnie, jaki jest ich skład chemiczny - dodaje ekspert.
Posłuchaj wypowiedzi:
- Bardzo ważnym aspektem w pokazywaniu młodzieży alternatywy dla sięgania po używki jest - oczywiście poza wychowaniem w domu - także oferta sportowa, kulturalna w mieście, na co będzie położony dodatkowy nacisk - zapowiedział z kolei na antenie RO wiceprezydent miasta Janusz Kowalski.
Jednocześnie prowadzony jest od lutego cykl spotkań z uczniami , rodzicami i nauczycielami szkół gimnazjalnych i ponad gimnazjalnych w Opolu, który ma uświadamiać skalę zagrożenia.
-Dopalacze to wciąż wielka niewiadoma, jeśli chodzi o skład chemiczny - podkreślają eksperci, a konsekwencje przyjmowania takich środków mogą być tragiczne w skutkach, co pokazał ostatni przypadek na Śląsku.
Tamtejszy Sanepid dostał właśnie wyniki analizy przeprowadzonej w kryminalistycznym laboratorium , z której wynika , że w sprzedawanym dopalaczu znajdowały się między innymi składniki, które zawiera marihuana.
Po zażyciu tego nowego dopalacza w Mikołowie jedna osoba zmarła, a dwie kolejne trafiły do szpitala.
Oprac. Jacek Rudnik