Noc tragedii w Otmuchowie
Do tragedii doszło na torach w podotmuchowskich Sarnowicach. Maszynista zauważył podnoszącą się na poboczu postać, ale było już za późno. 69 - letni mężczyzna zginął na miejscu. Cudem natomiast uniknęli śmierci dwaj mężczyźni, którzy przed trzecią nad ranem o mało nie utopili się w otmuchowskim jeziorze. Wyziębieni trafili do szpitala. Policja i strażacy niemal całą noc spędzili w Otmuchowie. Najpierw otrzymali zgłoszenie o wypadku kolejowym. Był to skład złożony z dwóch lokomotyw, który jechał z Opola do Kamieńca tankować paliwo. Maszynista w ostatniej chwili zobaczył postać na poboczu, ale hamowanie nie pomogło. Jak powiedział rzecznik prasowy, Sebastian Frankiewicz, policja nie wyklucza,że przyczyną zaśnięcia przy torach mógł być alkohol. Kilka godzin później straż i policja zostały zaalarmowane o dwóch topiących się, w jeziorze otmuchowskim, mężczyznach. Obaj wypadli z łódki 150 metrów od brzegu. Lekarz stwierdził, że są wyziębieni i pozostali w szpitalu. Jak informuje rzecznik, prawdopodobnie będzie prowadzona sprawa o kłusownictwo, ponieważ od października obowiązuje tam zakaz łowienia ryb z łodzi.
Dorota Kłonowska
Dorota Kłonowska