Parking prywatno - miejski
Nyskie kino jest firmą, z którą jest ściśle powiązana rodzina Bogusława Wierdaka, radnego i byłego przewodniczącego Sejmiku Województwa Opolskiego, aczkolwiek prezesem spółki, która zawarła umowę dotyczącą prowadzenia parkingu, jest inna osoba. Prezes nie chciał komentować tej sprawy, natomiast dowiedzieliśmy się, że jutro (12.01) nyski magistrat ma otrzymać wyczerpującą odpowiedź dotyczącą parkingu.
- Przekazaliśmy sprawę do wyjaśnienia prawnikom, bowiem budzi wątpliwości i przyznam, że jest nietypowa – mówi wiceburmistrz Nysy Marek Rymarz.
Wygląda bowiem na to, że na prywatnym terenie, tuż przy kinie, stał od 2010r roku parkomat identyczny, jak te w miejskiej strefie płatnego parkowania. Kierowcy mogli więc odnieść wrażenie, że parkują w ramach strefy i ich pieniądze zostaną przekazane do kasy miejskiej. Tymczasem trafiały do prywatnej spółki zarządzającej kinem.
- Nie wykluczamy skierowania sprawy do organów ścigania, o ile takie będą ustalenia zespołu prawnego – mówi wiceburmistrz.
W piątek parkomat sprzed kina zniknął.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska