Nie będzie drugiej tury w Opolu
Stolica regionu nadal bez prezydenta. Jednak powyborcze sondaże przeprowadzone przez studentów socjologii pokazują, że w Opolu nawet nie będzie drugiej tury. Daleko w tyle pozostawił kontrkandydatów Ryszard Zembaczyński z Platformy Obywatelskiej - obecny prezydent miasta. Pracownicy wyborczej komisji miejskiej są bardzo zajęci. Przeczuwają, że na prowadzenie wysuwa się dotychczasowy szef ratusza. On sprawił, że jego przeciwnicy w wyborach czują już smak porażki. Między innymi przekonany o przegranej jest Adam Dera z chrześcijańskiego Bloku Samorządowego. Zdobył - według sondażu dwa i 8 dziesiątych procent głosów.
Ponad trzykrotnie mniej - według bnadań socjologów - miał Grzegorz Sawicki z Prawa i Sprawiedliwosci. Jeden z liderów PiS na Opolszczyźnie Sławomir Kłosowski liczy jednak na osiem mandatów w dwudziestopięcioosobowej radzie miasta dla PiS. Nie deklaruje, że PiS będzie stanowiło opozycję dla Platformy. Nasuwa się pytanie, czy kartą przetargową dla Platformy nie będzie fotel wizeprezydenta?
Według sondażu przegrał Sojusz Lewicy Demokratycznej. Choć Andrzej Namysło miał niewiele głosów mniej niż kandydat PiS. Zdaniem jego samego to ataki PiS przez funkcjonariuszy państwowych na przykład prokuraturę, która zatrzymała Jerzego Szteligę i Aleksandrę Jakubowską wpłyneły na niepowodzenie sojuszu. Niepowodzeniem wyniku nie chce nazwać szef sojuszu na Opolszczyźnie Tomasz Garbowski.
Inaczej jednak - o ile sondaże okażą się prawdziwe - a trudno uwierzyć w jakiś nawet kilkunastoprocentowy błąd - zadecydowali mieszkańcy toczonego niegdyś korupcją Opola.
Adam Barański
Ponad trzykrotnie mniej - według bnadań socjologów - miał Grzegorz Sawicki z Prawa i Sprawiedliwosci. Jeden z liderów PiS na Opolszczyźnie Sławomir Kłosowski liczy jednak na osiem mandatów w dwudziestopięcioosobowej radzie miasta dla PiS. Nie deklaruje, że PiS będzie stanowiło opozycję dla Platformy. Nasuwa się pytanie, czy kartą przetargową dla Platformy nie będzie fotel wizeprezydenta?
Według sondażu przegrał Sojusz Lewicy Demokratycznej. Choć Andrzej Namysło miał niewiele głosów mniej niż kandydat PiS. Zdaniem jego samego to ataki PiS przez funkcjonariuszy państwowych na przykład prokuraturę, która zatrzymała Jerzego Szteligę i Aleksandrę Jakubowską wpłyneły na niepowodzenie sojuszu. Niepowodzeniem wyniku nie chce nazwać szef sojuszu na Opolszczyźnie Tomasz Garbowski.
Inaczej jednak - o ile sondaże okażą się prawdziwe - a trudno uwierzyć w jakiś nawet kilkunastoprocentowy błąd - zadecydowali mieszkańcy toczonego niegdyś korupcją Opola.
Adam Barański