Opole wspomina stan wojenny
Jeden z odznaczonych, Ryszard Siwacki, razem z kolegami założył na jednym z kędzierzyńskich osiedli opozycyjne radio.
– To była bardzo skomplikowana radiostacja, jedna antena była dla milicji, druga ukryta – wspomina
- Cała komplikacja polegała na tym, żeby się nie dać złapać. To było nadawane z piwnicy przez fazę. Antena była schowana. Kilka razy organizowano obławę. My pięć minut przed całą akcją milicji o wszystkim wiedzieliśmy. Funkcjonariuszy ściągano nawet z urlopów. Kiedy przyjechali, to ja właśnie kończyłem nadawanie – wspomina Siwacki.
Dariusz Polowy angażował się w studencką działalność konspiracyjną. Gdy wybuchł stan wojenny był uczniem liceum. Współredagował studenckie czasopismo „Aneks”. Uczestniczył w proteście mającym na celu zarejestrowanie Niezależnego Związku Studenckiego. Tamten okres wspomina jako czas dużej aktywności.
- Tamten czas mimo wszystko wspominam miło. Było też łatwiej, każdy wiedział, co jest dobre a co złe – dodaje Dariusz Polowy.
Roman Kirstein, lider opolskiej Solidarności, zauważa, że osoby działające na własną rękę miały o wiele gorzej niż ci skupieni wokół związków zawodowych.
– My mogliśmy polegać na sobie, tamte osoby były osamotnione w działaniu – zauważa.
- Te osoby miały, moim zdaniem, znacznie gorzej od nas. My wspólnie siedzieliśmy, tworzyliśmy, wspieraliśmy się. Te osoby zostały same, bały się, podobnie jak my, ale mimo wszystko pomagali innym. To są bardzo zasłużeni ludzie – dodaje Kirstein.
Odznakę „Za Zasługi dla Województwa Opolskiego” otrzymała dziś również Bożena Reszke–Marzec, która w opolskich szkołach artystycznych zakładała struktury Solidarności.
Posłuchaj:
Piotr Wrona