Opolski dworzec odzyskał blask
Odświeżono wnętrze dworca, ale też bryłę budynku i plac przed nim. Modernizacja miała trwać rok, ale z powodu licznych nieprzewidzianych problemów czas jej realizacji przedłużył się.
Tomasz Lisiecki, dyrektor projektu w departamencie inwestycji PKP S.A., podkreśla trudność remontowania zabytkowych obiektów. - Było kilka słabych stron, ale dziś wszystko wygląda tak jak powinno - mówi.
- Wykonano gruntowną renowację, bo wymieniono okna, posadzki i sufity. Odrestaurowano też całą stolarkę, zrobiono nową instalację centralnego ogrzewania, klimatyzację i wentylację. Są też nowe toalety przystosowane dla niepełnosprawnych oraz dwie windy - wylicza.
Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków, jest zadowolona z kilku historycznych elementów budynku, które znaleziono i wyeksponowano w trakcie remontu. Zaznacza jednocześnie, że to nie utrudniało prac. - Największym problemem było uzgodnienie prac wykonawczych z ekipą budowlaną - dodaje.
- Problem wymiany wielu zużytych elementów, które z punktu widzenia konserwatora mają dużą wartość, a dzisiejszy użytkownik tego nie widzi i chce nowości. Znalezienie kompromisu i zachowanie tych elementów historycznych jako użytkowych chyba było największym wyzwaniem i wymagało wielu kompromisów - przyznaje.
Modernizacja nie objęła tunelu prowadzącego do głównego budynku dworca. Nie można było tego zrobić, ponieważ należy on do innego właściciela. Jak zapewnia Solisz, trwają rozmowy na temat remontu również tej części. - Prace miały się rozpocząć jeszcze w 2014 roku, ale są jakieś opóźnienia - przyznaje.
Modernizacja dworca kosztowała w sumie 15 milionów złotych.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak