Platforma czeka na oficjalne wyniki
- Uważam, że ten wynik powinien być dla zdecydowanie lepszy. Wielu kandydatów, którzy w poprzednich wyborach startowali z list partii, w tych założyli swoje komitety. Jest ich nawet 8,8 %. To mogło wpłynąć na wynik - ocenia szef PO w regionie.
Krzysztof Kawałko, wskazywany przez Tadeusza Jarmuziewicza na potencjalnego wiceprezydenta, mówi, że jeśli Platforma Obywatelska trafi do drugiej tury, to poprowadzi wyraźniejszą kampanię. – Chodzi głównie o przypisywanie sobie przez Wiśniewskiego sprowadzania inwestorów do miasta. Na ten sukces złożył się przecież sztab ludzi – zaznacza Kawałko.
- Podczas kampanii mocno atakowano Tadeusza Jarmuziewicza i mnie, choć ja nie kandydowałem na fotel prezydenta Opola. Pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji, które będziemy chcieli wyjaśnić mieszkańcom – dodaje Kawałko.
Andrzej Buła, dotychczasowy marszałek województwa opolskiego, liczy na 12 mandatów w sejmiku wojewódzkim. Uważa, że sondażowe zwycięstwo prawicy w kraju związane jest między innymi z połączeniem sił prawicy. Dodaje, że przyszła kadencja będzie odbywała się w podobnej koalicji jak dotychczas.
- Uważa, że utrzymamy 12 mandatów. Trzeba poczekać na wyniki, aby ostatecznie mówić o koalicji – dodaje Buła.
Z sondażu exit poll przeprowadzonego przez opolską Gazetę Wyborczą wynika, że Tadeusz Jarmuziewicz nie dostanie się do drugiej tury. Ale zaznaczmy, że różnica między nim a Ociepą mieści się w granicach błędu pomiaru. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej liczą na zmianę scenariusza, według nich ostatecznie zmierzą się Arkadiusz Wiśniewski i Jarmuziewicz.
Posłuchaj:
Piotr Wrona