Politechnika Opolska otwarta na Ukrainę
Odbędzie się ona we Lwowie, a jednym z punktów programu ma być temat wymiany studentów i naukowców oraz doświadczeń.
- Bardzo cenimy sobie naukowy dorobek Ukraińców - mówi prof. Tukiendorf. - Powód jest prosty. Poziom naukowy na Ukrainie w wielu płaszczyznach przerasta dorobek naukowców z krajów wysoko rozwiniętych. Z tego należy czerpać i wciągać naukowców zza wschodniej granicy do wspólnych projektów badawczych. Możemy się sporo od siebie nawzajem nauczyć. Przecież przemysł kosmiczny czy lotniczy był główną gałęzią gospodarki ZSRR na tym terenie, ale był on oparty na umysłach ukraińskich - kontynuuje rektor opolskiej uczelni technicznej.
- Studenci polskich uczelni technicznych, podobnie jak ich ukraińscy koledzy, powinni korzystać z możliwości wymiany - dodaje prof. Tukiendorf. - Obserwujemy oczywiście napływ młodzieży ukraińskiej do Polski. Ma to swoje dobre strony dla naszego kraju, który ma problemy demograficzne. Jednak ja będę cały czas namawiał naszych żaków, by korzystali z programów wymiany i pojechali zobaczyć, jak wyglądają uczelnie za granicą. To bardzo ważne, by czerpali wiedzę z wielu źródeł.
Rektorzy uczelni technicznych z Polski i Ukrainy poruszą temat programu Horyzont 2020, w którym Unia Europejska dopuszcza udział podmiotów spoza jej struktur. Podczas konferencji we Lwowie spotkają się przedstawiciele 29 politechnik ukraińskich i 15 polskich.
Adam Wołek