Do tej pory zabiegi onkologiczne wykonywano na oddziale urologii lub ginekologii. Jak przypomina Marek Staszewski, dyrektor szpitala w Kędzierzynie-Koźlu, z początkiem 2015 roku zaostrzają się przepisy w tej sprawie.

- Zgodnie z nowym pakietem onkologicznym tylko placówki z szerokim spektrum działań będą mogły wykonywać takie usługi. Szpital potrzebuje specjalistycznej poradni, sprzętu do chemioterapii oraz radioterapii. Dlatego pomyśleliśmy o nawiązaniu współpracy - teraz OCO nie będzie czekało na pacjentów w Opolu, ale wyjdzie im naprzeciw poza miasto. Roboczo nazwaliśmy to placówkami zamiejscowymi - tłumaczy.

Staszewski przypomina o wolnych pomieszczeniach przy ulicy Judyma, którymi szpital dysponuje po otwarciu nowego oddziału neurologii w Koźlu. - Chodzi też o to, żeby mieszkańcy Opolszczyzny leczyli się tutaj, a nie w innych województwach - podkreśla.

- Część pacjentów z tych terenów chciało lub musiało wyjeżdżać na Śląsk, żeby się leczyć onkologicznie. Grupa chorych z Brzegu i Namysłowa wybierała Dolny Śląsk. Zaczynamy mieć problemy z liczbą pacjentów i finansowaniem usług - wyjaśnia.

Staszewski informuje, że w planach jest otwarcie trzech zamiejscowych filii OCO.

Posłuchaj wypowiedzi:

Witold Wośtak