Radio Opole » Wiadomości z regionu
2014-10-22, 13:31 Autor: Radio Opole

SOR z jednym lekarzem?

Brzeski SOR od 1 listopada będzie miał tylko jednego lekarza na dyżurze. Szef Brzeskiego Centrum Medycznego Krzysztof Konik postanowił szukać oszczędności i likwiduje jeden etat lekarski na tym oddziale. Personel medyczny nie zgadza się jednak na takie rozwiązanie. W szpitalu wrze, ponieważ według medyków to sytuacja bardzo niebezpieczna i groźna dla pacjentów. Dodajmy, że SOR w Brzegu obsługuje mieszkańców powiatu brzeskiego i namysłowskiego. - To ponad 130 tysięcy osób – alarmują lekarze.

Szpitalny Oddział Ratunkowy w BCM

O likwidacji jednego etatu na oddziale ratunkowym personel medyczny dowiedział się wczoraj.

- Jest to niebezpieczne dla pacjenta i dla lekarza. Zdarzają się interwencje ratujące życie pacjenta, które trwają godzinę, a nawet dwie. A kto w tym czasie ponosi odpowiedzialność za życie i zdrowie pozostałych chorych? Nie ma takiej możliwości. Po prostu lekarz będzie musiał dokonywać wyboru, kogo ratować – tłumaczy dr Jarosław Czuwara, kierownik SOR – u w Brzegu.

Do tej pory na oddziale pracowało dwóch lekarzy w godzinach od 7:00 do 22:00. Bywało tak, że jeden z nich wsiadał do karetki i razem z zespołem ratownictwa jechał do innej placówki z pacjentem, który miał udar albo zawał serca. Wtedy następował zastój.

- Wtedy uwidacznia się trud tej naszej pracy. Wówczas na oddziale zostaje jeden lekarz, który jest tak obłożony pracą, że niestety następuje przestój, pacjenci czekają, pogotowie, które przywozi chorego również musi czekać. Dlatego ta sytuacja będzie bardzo niebezpieczna dla pacjentów – alarmuje dr Czuwara.

Dyrektor BCM – u Krzysztof Konik tłumaczy, że finanse szpitala są w opłakanym stanie, dlatego trzeba szukać oszczędności na oddziałach. Pytanie, dlaczego akurat SOR jako pierwszy?

- Od czegoś trzeba zacząć. Na dzień dzisiejszy SOR, który funkcjonował w obsadzie zdecydowanie bardziej rozbudowanej niż w innych szpitalach, jego pracę należało po prostu usprawnić. Uważam, że nie będzie tutaj żadnego zagrożenia dla życia lub zdrowia pacjentów powiatu brzeskiego i namysłowskiego – podkreśla Konik.

Według dr Czuwary, jeden etat na oddziale ratunkowym to pozorne oszczędności.

- Ci lekarze, którzy zgodzą się na samodzielne dyżurowanie, będą z kolei nadużywać tzw. transportów zewnętrznych, które znacznie podniosą koszty funkcjonowania SOR – u - ostrzega.

Bo od 1 listopada jedyny na oddziale lekarz nie wsiądzie do karetki z chorym pacjentem, by odwieźć go do innej specjalistycznej placówki.

 Dyrektor BCM – u stoi na stanowisku, że podjęta przez niego decyzja jest dobra i trafiona. Ale przyznaje, że w razie problemów wycofa się z niej.

- Jeżeli będą jakiekolwiek symptomy, że będzie jakiekolwiek zagrożenie, to te decyzję można cofnąć. Zawsze można wrócić do stanu poprzedniego, ale na dzień dzisiejszy nie widzę żadnego zagrożenia oprócz ewentualnej obstrukcji lekarzy. Wierzę w to, że personel czuje się odpowiedzialny za swoją misję i nie będą działać celowo na szkodę pacjenta, bo takich medyków u siebie nie chcemy – stanowczo podkreśla dyrektor szpitala.

Nieoficjalnie mówi się, że lekarze z początkiem miesiąca złożą wypowiedzenia, bo boją się pracować w tak trudnych warunkach. Krzysztof Konik przyznaje, że jest gotowy na taką ewentualność. Na rynku medycznym niestety nie jest tak łatwo znaleźć osoby do pracy na oddziale ratunkowym.

O problemach w BCM – ie został już powiadomiony wojewoda opolski oraz Narodowy Fundusz Zdrowia, który już mówi o kontroli, jak informuje rzecznik opolskiego oddziału Beata Cyganiuk.

 - Zgodnie z przepisami, to dyrektor danej jednostki sam decyduje i określa, ilu lekarzy będzie pełniło dyżur na oddziale ratunkowym. Opolski oddział NFZ na pewno będzie badał i sprawdzał, czy jeden lekarz w BCM – ie to jest wystarczający etat i wystarczająca opieka dla mieszkańców danego regionu – tłumaczy Cyganiuk.

Mieszkańcy Brzegu również nie są zachwyceni decyzją dyrekcji szpitala. Jeden z nich trafił na oddział kilka tygodni temu z podejrzeniem złamania nogi. Jak opowiada, najdłużej czekał właśnie na lekarza, a teraz sytuacja - jego zdaniem - może się znacznie pogorszyć.

- Teraz to będzie dramat. Biorąc pod uwagę, że zbliża się okres zimowy, kiedy to wzrośnie liczba skręceń i złamań, właśnie teraz wszyscy będą szturmować SOR, zamiast lekarzy pierwszego kontaktu. Będzie ciężko - dodaje młody mężczyzna.

Problem brzeskiego SOR – u ma być również omawiany na jutrzejszej sesji Rady Powiatu.

Posłuchaj rozmówców:

Maciej Stępień

Wiadomości z regionu

2024-10-03, godz. 12:30 W weekend Jarmark Franciszkański. Zmiana organizacji ruchu w Opolu MZD informuje, że w ramach tymczasowej organizacji ruchu wyłączone z użytkowania dla ruchu kołowego zostaną ulice: Zamkowa na odcinku od Szpitalnej do Koraszewskiego… » więcej 2024-10-03, godz. 12:11 Można już korzystać z nowego łącznika przy moście północnym w Krapkowicach Dobra wiadomość dla kierowców z Krapkowic. Można już korzystać z łącznika pomiędzy ul. Obuwników a ul. Opolską. Dzięki temu rozwiązaniu kierowcy… » więcej 2024-10-03, godz. 11:00 "Ponad podziałami". Radny PiS apeluje do władz o budowę nowych zbiorników retencyjnych - Musimy ponad podziałami skupić się przede wszystkim na budowie nowych zbiorników retencyjnych - z takim apelem do władz regionalnych oraz krajowych zwrócił… » więcej 2024-10-03, godz. 09:42 "To jest trochę takie smutne dla mnie". Wójt Branic gościem Radia Opole - Zła sytuacja naszej gminy w mediach się nie przebija, mówi się o innych miejscowościach, a mieszkańcy ucierpieli w powodzi bardziej niż w 1997 roku -… » więcej 2024-10-03, godz. 07:30 "Scenariusz był gorszy niż w 1997 roku". Mieszkańcy wsi Branice-Zamek Branice-Zamek - to część miejscowości, która najbardziej ucierpiała w wyniku tegorocznej powodzi. Część z mieszkańców miała w swoich domach około… » więcej 2024-10-03, godz. 07:20 Przebudowa DK45. Kolejne zmiany w okolicach Krapkowic Rozpoczyna się kolejny etap prac na drodze krajowej nr 45 między Krapkowicami a Rogowem Opolskim. » więcej 2024-10-02, godz. 19:30 Po powodzi w powiecie prudnickim - naprawa dróg i mostów pochłonie miliony Blisko 30 mln złotych wynoszą straty powodziowe w infrastrukturze, która podlega samorządowi powiatu prudnickiego. Takie wyliczenia przesłano do urzędu wojewódzkiego… » więcej 2024-10-02, godz. 18:51 Na ponad 60 zalanych domów mają 8 osuszaczy. Trzebina w gminie Lubrza potrzebuje pomocy Powodzianie z Trzebiny w gminie Lubrza apelują o pomoc w osuszaniu domów i udrożnieniu dostępu do posesji. Duże szkody wyrządził tam potok płynący przez… » więcej 2024-10-02, godz. 18:00 Głuchołazy: niesprawny wodociąg komplikuje życie nie tylko w zalanych blokach Nie tylko bloki w zalanej części Głuchołaz mają problem z centralnym ogrzewaniem. Dotyczy to także budynków wielorodzinnych Międzyzakładowej Spółdzielni… » więcej 2024-10-02, godz. 17:09 Są zarzuty dla plantatora konopi indyjskich z powiatu kluczborskiego Posiadanie znacznej ilości środka odurzającego oraz prowadzenie uprawy konopi innych niż włókniste - takie zarzuty usłyszał 32-letni Patryk P. mieszkaniec… » więcej
45678910
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »