- Po pierwsze to wymieniliśmy już wszystkie gaśnice – mówi Ryszard Brzuszek, specjalista do spraw technicznych zamku w Mosznej.

- Zabezpieczamy zamek jeśli chodzi o zalecenia straży pożarnej w Krapkowicach. Oświetlenie awaryjne – 50 procent tych prac jest już wykonane – dodaje Brzuszek.

- Zamek trzeba także podzielić na co najmniej 2 strefy pożarowe oraz zamontować instalacje oddymiające, ale przy tej kubaturze głównej klatki schodowej może to być bardzo trudne – dodaje Tomasz Ganczarek, prezes spółki Zamek Moszna.

- Wykonanie tego typu zalecenia bez kompleksowej modernizacji obiektu jest w tej chwili niemożliwe i kosztowne – mówi prezes Ganczarek.

Strażacy zalecili także usunięcie łatwopalnych farb z boazerii zamontowanych między innymi na korytarzach zamku. Zewnętrzna firma wyceniła te prace na ponad 200 tysięcy złotych.

Według kierownictwa zamku obiekt jest bezpieczny. Zabytek jest między innymi podpięty pod stały monitoring straży pożarnej w Krapkowicach.

Bogusław Kalisz