Gracze: kłótnia o fundusz sołecki
- Są osoby, które notorycznie niszczą mienie – mówi jeden z mieszkańców wioski.
- Na przystanku śmieci, pijacy siedzą. Jest za remizą plac zabaw dla dzieci, wszystko połamane. Nie mamy monitoringu i dowodów, aby kogoś ukarać – dodaje Andrzej Micun.
Sołtys Graczy Jacek Walas twierdzi, że pieniądze zabrał burmistrz Niemodlina Mirosław Stankiewicz.
- Z 2014 roku zabrał nam 18 tysięcy złotych. Powiedział, że ustawa nie pozwala przeznaczyć ich na monitoring. To jest porażka. Burmistrz jest rzadko osobą myślącą, na pewno nie czyta ustaw. Skierowana jest sprawa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego – dodaje sołtys.
Burmistrz Niemodlina Mirosław Stankiewicz odpowiada sołtysowi Graczy, że pieniądze w ramach funduszu sołeckiego nie zostały zabrane, a przesunięte decyzją radnych na remont drogi w Kolonii Robotniczej.
- Nie wiem, o czym pan Walas mówi. Z tego, co pamiętam, to rada miejska uznała, że lepiej przeznaczyć te pieniądze na drogę niż na monitoring – tłumaczy burmistrz.
Stankiewicz dodaje, że na najbliższej sesji radni będą dyskutować o przeznaczeniu na remont drogi w Graczach większej kwoty pieniędzy, gdyż 18 tysięcy z funduszu sołeckiego nie wystarczy nawet na jej zaprojektowanie.
Słowne przepychanki pomiędzy burmistrzem a sołtysem to pierwsze akcenty rozpoczętej kampanii wyborczej do samorządu. Obaj będą walczyć o stanowisko burmistrza.
Bogusław Kalisz