- Ocena ludzi, którzy stanęli wówczas do walki jest pozytywna, natomiast ocena dowódców musi być inna, pod kątem tego, czy zakładane cele powstania zostały zrealizowane, a nie zostały - dodaje.

Głównym celem Powstania Warszawskiego było przejęcie kontroli nad stolicą zanim wkroczą do niej wojska radzieckie - przypomina Karbowiak. Polska miała pokazać Związkowi Radzieckiemu, że może sama stanowić o swojej przyszłości.

- AK miała witać Armię Czerwoną, jako gospodarz, ale jak wiemy nie udało się tego dokonać. W moim przekonaniu nie było takich możliwości ani militarnych ani politycznych - przypomniał Karbowiak.

Zdaniem gościa Loży Radiowej, ów krwawo stłumiony zryw miał wstrząsnąć Europą i całym światem i skłonić mocarstwa zachodnie do zmiany polityki względem Polski. Efektem miał być nacisk Zachodu na Stalina, aby przyszedł powstańcom z pomocą i uznał suwerenność naszego państwa.

Niestety i Londyn i Waszyngton nie były w stanie wymóc tego na przywódcy ZSRR, który oficjalnie był ich sojusznikiem w walce z hitlerowcami.
- Przecież odcięcie Stalina od dostaw broni i amunicji nie wchodziło w grę - ocenia Arkadiusz Karbowiak.

Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:

Krzysztof Rapp