Tłumy oglądały napoleońską bitwę na przedpolu Fortu II w Nysie. FOTO, FILM
Tysiące osób podziwiało ponadgodzinne widowisko, w którym uczestniczyło 300 członków grup rekonstrukcyjnych: z Polski, Czech, Niemiec, Belgii, Francji, Ukrainy i Litwy. Wszyscy zadbali o umundurowanie z okresu wojen napoleońskich. Na zakończenie można było zwiedzać obozowisko i poczuć smak historii.
- Mamy wiernie odwzorowane stroje, wojujemy jako artyleria piesza Księstwa Warszawskiego – mówi Andrzej Błosowski z Twierdzy Częstochowa. – Wszystkie detale są oryginalne, nawet mój strój jest z epoki Napoleona, z roku 1813. Na polu panuje niesamowita atmosfera, uczestniczymy w dwudziestu takich pokazach w ciągu roku, bo podobne bitwy odbywają się w całej Polsce – dodaje Błosowski.
- Zakonnicy często uczestniczyli w bitwach wspierali duchowo walczące osoby, ale też dawały ostatnie namaszczenie – mówi jeden z rekonstruktorów.
- W okresie napoleońskim nie stosowało się modlitw, tylko błogosławieństwo przed bitwą – dodaje.
Wojska było można podziwiać nie tylko w nyskich fortach. Do południa (26.07) odbywały się przemarsze ulicami miasta. W południe na nyskim rynku miało miejsce przekazanie rozkazu władzom miasta.
W niedzielę (27.07) również nie zabraknie atrakcji. W Głębinowie w południe rozpocznie się rekonstrukcja bitwy generała Dąbrowskiego stoczonej nad Błękitną Zatoką. Przez cały dzień w centrum miasta można odwiedzać Jarmark Jakubowy, któremu towarzyszy kiermasz produktów regionalnych i rzemiosła.
Radio Opole wydarzenie objęło patronatem medialnym.
Posłuchaj:
Piotr Wrona