Oskarżona o znęcanie się nad... mężem
Według aktu oskarżenia, kobieta 3 razy w ciągu 11-letniego związku uderzyła swojego męża i do tego wyzywała go od "maminsynków" i "ciepłych kluch". Dlaczego? Ponieważ jej mąż - który pracował za granicą - nie zajmował się dziećmi i przywoził za mało pieniędzy.
- Kobieta wielokrotnie wszczynała kłótnie, podczas których zarzucała mu, że nie jest prawdziwym mężczyzną - mówi Ewa Kosowska-Korniak z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.
- Według prokuratora nie można zrzucać winy na męża za to, że pracuje za granicą i zarabia - w ocenie oskarżonej za mało - skoro ona sama nie podejmowała żadnych prób poprawienia sytuacji finansowej. Dodatkowo, pomimo tych niedużych dochodów, kobieta wydawała zarobione przez męża pieniądze na zakupy związane z graniem w internecie - dodaje Kosowska-Korniak
Gdy kobieta znalazła sobie nowego - młodszego partnera, jej mąż wyprowadził się z domu i zdarzały się sytuacje, że spał na ławce w parku.
Sąd w pierwszej instancji uchylił wyrok, ponieważ jego zdaniem nie doszło do znęcania psychicznego. Zdaniem sądu mężczyzna załamał się - nie ze względu na znęcania psychiczne - ale przez to, że kobieta znalazła sobie nowego partnera.
Posłuchaj relacji naszego reportera:
Kacper Śnigórski