Śledztwo w sprawie przesyłek
Firma InPost, pracująca dla Polskiej Grupy Pocztowej, zawiadomiła prokuraturę w Brzegu o tym, że jej podwykonawca mógł zawłaszczyć pocztowe przesyłki. Problem w tym, że zaginęły też listy i zawiadomienia z prokuratury w Brzegu.
- Niewykluczone, że dalsze śledztwo będzie prowadziła jednostka spoza regionu - mówi prokurator Lidia Sieradzka.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu dodała, że ta sprawa dotyczy również przesyłek PO w Opolu.
- Jako pokrzywdzeni nie będziemy mogli tej sprawy prowadzić - wyjaśnia prokurator.
Prawdopodobnie sprawą zajmie się Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu.
Radio Opole zapytało firmę InPost, ile paczek mogło nie dotrzeć do adresata. W otrzymanym drogą mailową komunikacie można przeczytać, że w wyniku czynności sprawdzających przeprowadzonych przez firmę ujawniono, iż niektóre przesyłki zaadresowane do miejscowości Brzeg mogły zostać skradzione. "Sprawa została natychmiast zgłoszona na policję" - głosi komunikat.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz