Prawo i Sprawiedliwość proponuje ograniczenie immunitetu parlamentarzystów i sędziów. Miałby zostać zniesiony immunitet formalny - zwany jest również immunitetem osobistym i dotyczy przede wszystkim ograniczenia odpowiedzialności, w szczególności za czyny zabronione. Krótko mówiąc poseł czy senator nie może być aresztowany, chyba że zostanie złapany na gorącym uczynku.
Ma być pozostawiony immunitet materialny, który w tym wypadku dotyczy odpowiedzialności za sprawowanie mandatu, czyli np. wystąpienia w parlamencie, sposób głosowania, zgłaszane inicjatywy ustawodawcze.
Wprowadzenie w życie tej propozycji wymaga zmiany konstytucji, a do tego potrzeba w Sejmie co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (przy pełnej frekwencji jest to 307 głosów) oraz aprobaty Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Jeśli chodzi o sejm, to 307 posłów zjednoczona prawica nie ma, zmiana konstytucji wymagałaby więc poparcia jej przez część opozycji.
Poseł Ryszard Wilczyński z Platformy Obywatelskiej uważa, że to temat zastępczy odwracający uwagę od prawdziwych problemów.
- Po serii porażek jak Krajowy Plan Odbudowy, dług publiczny, rozwiązywanie problemów z gospodarką i absolutnie obraźliwiej wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego, że nie ma dzieci bo kobiety "dają w szyję" - powiedział poseł Ryszard Wilczyński z Platformy Obywatelskiej.
- To temat jak najbardziej na czasie, istotny i ważny - powiedział Grzegorz Peczkis z Prawa i Sprawiedliwości. - Przykład marszałka senatu Tomasz Grodzkiego jest dobitnym przykładem jak można schować się za immunitetem i nie odpowiedzieć za czyny, za które każdy inny obywatel by odpowiedział - dodał i zaznaczył, że posłowie i senatorowie nie są świętymi krowami.
Kamila Jarońska z Partii Razem powiedziała, że jest zniesmaczona bo rząd wysyła sygnał, że politycy zajmują się samymi sobą.
- Stanowisko lewicy pozostaje nie zmienne. Nie będziemy zmieniać konstytucji z tymi, którzy ją łamią. Dla nas jest istotne, żeby konstytucja była przestrzegana od A do Z. Bronimy ją i będziemy bronić - powiedziała Kamila Jarońska.
- Jeżeli chcemy zmieniać państwo na lepsze, to zawsze pojawia się wrzutka, że to temat zastępczy - powiedział Jan Chabraszewski z Prawa i Sprawiedliwości. Dodał, że to Donald Tusk, lider PO mówił, że posłowie i senatorowie podlegają takim samym prawom, jak inni obywatele. - Niestety jest przykład marszałka senatu, który nie chce się poddać weryfikacji sprawiedliwości - dodał.
- Trzeba mieć tupet, żeby wypowiadać słowa, że będziecie porządkować cokolwiek. Sprawa Pegazusa jeszcze nie jest wyjaśniona - powiedział Piotr Piaseczny z Nowoczesnej.
- Jeśli wprowadzać tak daleko idące zmiany to na pewno nie w roku wyborczym, na 100 % nie z PiSem, bo pokazał jak traktuje praworządność i sprawiedliwość. Należałoby oczekiwać mrocznych intryg PiSu, jeśli zniesiony zostałby immunitet - dodał Piaseczny.
- Mandat poselski, senatorski to zaszczyt i oznaka zaufania wobec posła i senatora - powiedziała Justyna Zielińska z Partii Republikańskiej. - Nie chciałabym oglądać posła, który jeździ pod wpływem alkoholu i kiedy go policja zatrzymuje wyciąga legitymację poselską i mówi, że chroni go immunitet - dodała Zielińska.
Poseł Wilczyński zaznaczył w tym momencie, że rozwiązanie dotyczące karania za wykroczenie drogowe posłów, bez uchylania immunitetu zostało wprowadzone za rządów PO-PSL.
Antonii Konopka z Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział, że mandat poselski senatorski to gwarancja, że parlamentarzysta może swobodnie wykonywać mandat przez prześladowań politycznych. - Kiedy Piłsudski dokonał zamachu stanu i nie mógł porazić sobie z opozycją rozwiązał sejm, czyli pozbawił immunitetu i skończyło się to Berezą, innymi rzeczami. Gotów jestem sobie wyobrazić, że będą się działy różne rzeczy, różne zarzuty będzie można stawiać pod różnym pretekstem, po to, żeby dokonać jakiejś formy nacisków. Zastanawiające jest po co to robić, kiedy do wyborów zostało 11 miesięcy.
Jarosław Szóstka zaznaczył, że to, że jest dużo problemów nie znaczy, że nie można się teraz tym zająć. - Tym bardziej, że ten projekt miałby obowiązywać od kolejnej kadencji. Najlepszy moment, żeby teraz tym się zająć. Warto przypomnieć, że mamy dwa rodzaje immunitetu - mówił Szóstka z OdNowy. - Ten projekt dotyczy zniesienia immunitetu formalnego. Nie powinno być zbyt wielkiej dyskusji i wśród polityków i społeczeństwa, jeżeli chodzi o immunitet formalny, bo nim najczęściej się zasłaniają posłowie - dodał.
Drugi temat, to tegoroczne obchody rocznicy odzyskania niepodległości.
W piątek 11 listopada w Narodowe Święto Niepodległości w całym kraju odbywały się uroczystości, ale najwięcej - jak zwykle zresztą - mówiło się o tym, co w Warszawie. A ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Prezes stowarzyszenia pod tą samą nazwą twierdzi, że maszerowało 100 tys, osób. Policja i władze stolicy mówią, że było wyjątkowo spokojnie. Nie obyło się jednak bez incydentów. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun maszerował z banerem "Stop Ukrainizacji Polski" co wykorzystała Rosyjska propaganda.
Były też inne marsze, w sumie zgłoszono kilkanaście różnych zgromadzeń. na przykład Obywateli RP - ci znaleźli się na trasie marszu niepodległości, zostali przez policję otoczeni i przetrzymywani w kordonie policyjnym przez kilka godzin - interweniował rzecznik praw obywatelskich. Policja wyjaśnia, że ta grupa osób nie chciała się wylegitymować, a że znalazła się w strefie działań policji było to podstawą do ich zatrzymania.
Jak skomentowali to politycy?
Posłuchaj i zobacz nagranie programu!