- O rekonstrukcji rządu tak naprawdę jeszcze wiemy niewiele - stwierdził Mateusz Sałek.
Jego zdaniem wiadomo jedynie, że zmniejszy się ilość ministerstw z 20 do 12 – czego oczekuje społeczeństwo. Trwają rozmowy koalicyjne w Zjednoczonej Prawicy. One wyjaśnią kto z koalicjantów straci jakieś ministerstwo. Inna kwestia to potencjalny powrót do rządu prezesa Porozumienia Jarosława Gowina. Nasz gość stwierdził, że najprawdopodobniej do tego dojdzie, czego zresztą sobie życzy.
- Widać jak na dłoni, że trudno mówić o rekonstrukcji znanej z poprzednich lat czy rządów. To chaos - zarzucił Piotr Wach.
Powiedział, że to nie rekonstrukcja, ale auto rekonstrukcja, gdyż w dwóch ministerstwach ich szefowie złożyli dymisje – w resorcie spraw zagranicznych i resorcie zdrowia. Zdziwił się, że w obliczu drugiej fali zachorowań na COVID-19, szefostwo resortu zdrowia zrezygnowało ze swoich funkcji. Opinia publiczna zmianami jest zaskakiwana.
- Ten gabinet ma 112 członków – podkreślił Ryszard Wilczyński. – To jeden z największych rządów w historii, liczniejszy był tylko gabinet Beaty Szydło.
Zarzucił, że niektórzy z wiceministrów nie mają co robić – wskazał na jednego z nich, który teraz zajmuje się kontrolą poselską w opolskim urzędzie marszałkowskim. Zdaniem naszego gościa nowa konstrukcja służyć ma jedynie nowemu ułożeniu się koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy w dostępie do stanowisk i spółek skarbu państwa.
- Rekonstrukcja już rozpoczęła się przez dymisje - podkreślił Jan Pankala. – Może nie przez resort spraw zagranicznych, ale resort zdrowia.
Nasz gość dodał, że zmniejszenie ilości resortów jest wskazane. Jednak odbija się to na tarciach w Zjednoczonej Prawicy. Te tarcia przeniosły się niżej, między innymi do naszego regionu, gdzie prowadzone są kontrole poselskie, atakowane są też wydarzenia kulturalne organizowane przez Mniejszość Niemiecką.
- Mam porównanie do młodzieżowej loży radiowej i muszę powiedzieć, że poziom jadu i zawiści panów z opozycji przekracza wszelkie granice - zastrzegł Grzegorz Krukowski.
Dodał, że niezależnie od tych wszystkich zarzutów i opinii opozycji – racja stanu zeszła w nich na margines – im mniej ministerstw, tym lepiej. Dlatego władze Zjednoczonej Prawicy dążą do optymalizacji pracy, ograniczenia kosztów. Chodzi o uprawnienie funkcjonowania rządu – temu ma służyć rekonstrukcja.
- Ja panom z opozycji zalecam, by wzięli głęboki oddech – powiedziała Violetta Porowska. – Przejrzenie najnowszych relacji medialnych, byście byli na bieżąco.
Podkreśliła, że opozycja patrzy na rekonstrukcję przez pryzmat swoich, nie najlepszych doświadczeń. To nie pierwsza rekonstrukcja za rządów ZP. Przecież po realizacji programów społecznych, zrekonstruowano rząd Beaty Szydło, gdy premierem został Mateusz Morawiecki, gdyż trzeba było bardziej pochylić się nad gospodarką. Dzisiaj przyszedł czas na nowe wyzwania – stąd rekonstrukcja.