Jak wylicza nasz gość, mamy dziś w kraju 260 tysięcy pielęgniarek, przy czym tylko 33 procent ma mniej niż 40 lat, znaczący jest za to odsetek tych, które zbliżają się do emerytury.
- A to znaczy, że za kilka lat będziemy mieli jeszcze większy problem - mówi Porowska. - Naszą szkołę medyczną co roku opuszcza 100 absolwentów, ale w naszych szpitalach zostaje tylko 20.
Do myślenia dają także dane ogólnopolskie - podobno z 5 tysięcy absolwentów opuszczających mury 90 szkół medycznych w zawodzie zostaje tylko około 3 tysięcy.
- Ale nie jest prawdą, że cała reszta wyjeżdża na zachód. Liczba emigrantów zarobkowych w tej grupie ostatnio spada. W 2015 roku wydaliśmy w regionie 65 zaświadczeń pozwalających pielęgniarkom podjąć pracę za granicą, w zeszłym roku 22 a w tym, choć mamy już połowę roku, tylko 2 takie zaświadczenia - wylicza wicewojewoda. - Po prostu część pielęgniarek nie zostaje w zawodzie, ale podejmuje mniej odpowiedzialną pracę, na przykład w kosmetologii czy farmacji.
Porowska zapowiada kampanię promującą zawód pielęgniarki i położnej, która ma być adresowana przede wszystkim do młodych ludzi zastanawiających się nad wyborem drogi życiowej. Jej przesłanie będzie takie, że zawód pielęgniarki przy tej sytuacji rynkowej jest "absolutnie stabilny" i przyszłościowy, bo płace stopniowo rosną.