O Benedykcie Polaku i chytrej Janie
Dawno, dawno temu, nieopodal piastowskiego Opola, stała kuźnia kowala Mikołaja. Jego ród przybył spod Kutnej Hory, gdzie zręczny rzemieślnik miał wielu krewniaków, którzy kopali srebro i opływali we wszelkie dostatki. Żona kowala – Jana – często mu ten fakt wypominała, bo po tatarskim najeździe nie było na Śląsku zbyt wielu koni do podkucia i niejednokrotnie musiała z mężem biedować.
Co było dalej? Posłuchaj!
Co było dalej? Posłuchaj!