Zaczynamy od Prudnika. Mieszkanka ma zastrzeżenia w sprawie świątecznej opieki medycznej na terenie powiatu prudnickiego. Starsza pani nie zdążyła odebrać telefonu potwierdzającego wizytę, w efekcie czego nie doczekała się lekarza.
- Chciałam złożyć interwencję, jak pracuje nasza świąteczna służba zdrowia w Prudniku. Zgłosiłam się w piątek o godzinie 17:30 na wizytę świąteczną, chciałam, żeby mi lekarz przedłuż ul receptę, bo zaczyna mi brakować leków. Przekazano mi, że lekarz zadzwoni. Czekałam do godziny 22:00, nikt się nie odezwał . W końcu nie wytrzymałam, dzwonię i powiedziano mi w ten sposób, że proszę czekać doktor się odezwie, bo jest na wizytach domowych. Nagle zadzwonił telefon, ale ja akurat była czymś zajęta i nie zdążyłam do telefonu dolecieć. Oddzwoniłam, ale okazało się, że pan doktor wyjechał na wizyty domowe, a więc kazano mi dalej czekać. Czekałam do 20 po 23:00. Nikt się nie odezwał – żali się słuchaczka, prosząc o interwencję w tej sprawie.