Na miejscu pojawiła się nasza reporterka Monika Matuszkiewicz-Bile i rozmawiała z rodzicami dzieci.
- Ten budynek od kilku lat nie powinien już istnieć - alarmują rodzice dzieci, które uczęszczały do przedszkola.
Jak podkreślają opiekunowie maluchów - szczęście, że dzieci tam nie było. Placówka została wybudowana blisko 40 lat temu na potrzeby studium nauczycielskiego, a mimo to do tej pory funkcjonowała.
- Jeżeli przedszkole było kiedyś wybudowane na 15 lat, a było 33, to nie ma co się dziwić. Przecież tam czymkolwiek człowiek by uderzył i to przedszkole się rozpadnie - mówi jeden z rodziców.
- Przedszkole było w opłakanym stanie. Dosłownie, były dziury za grzejnikami, na zewnątrz. Wszędzie wiało. Sama widziałam dziury na wylot - mówi mama jednego z dzieci.