Jako przykład podała Prudnik, który trafił na czoło niesławnej listy 220 polskich powiatowych miast zagrożonych utratą zdolności rozwojowych. W jej ocenie, rządy SLD a potem długoletnie rządy PO doprowadziły do upadku takich czołowych firm jak Frotex czy fabryka butów, w sumie pracę straciło 8 tysięcy osób. Teraz Prudnik czekają kolejne grupowe zwolnienia w firmie Artech.
- Dlatego mocno zabiegam o kolejnego inwestora, tym razem z branży kamieniarskiej, z Czech. Rozmawiam i z nim, i z Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii, i z władzami Gliwickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – stwierdziła. – Tu przypomnę, że dzięki decyzjom premiera Mateusza Morawieckiego nie musimy utworzyć podstrefy, bo strefą stała się cała Polska a rząd pilnuje, by inwestycje trafiały na te tereny, gdzie są naprawdę potrzebne.
Posłanka PiS zapowiedziała, że wyborcze karty Zjednoczona Prawica odkryje najpierw na konwencji w Warszawie a potem na konwencjach w terenie. Zapewnia, że prawica wystawia mocnych kandydatów, choć przyznaje także, że walka nie będzie łatwa, choćby z powodu lokalnych mediów, które, finansowane z urzędowych reklam, często wystawiają włodarzom gmin niezasłużone laurki. Liczy jednak na to, że wyborcy docenią fakt, że rząd PiS realizuje konsekwentnie swoje wyborcze obietnice, traktując wszystkich sprawiedliwie.
- Mniejszość Niemiecką straszono, że jak dojdziemy do władzy, to wydarzą się straszne rzeczy – przypomina. – Tymczasem dziś oferujemy Strzelcom Opolskim obwodnicę a Górze św. Anny renowację z prawdziwego zdarzenia. Wszystkich traktujemy sprawiedliwie.