Kostuś przypomniał, że konsekwentnie, od kilkunastu miesięcy, także na antenie Radia Opole, przekonywał, że jeśli opozycja chce powalczyć o władzę w Opolu, musi postawić na kandydata obywatelskiego, ponadpartyjnego. Tej opcji nie podzielało wielu innych polityków PO, przez jakiś czas twierdzono, że kandydatem opozycji będzie jednak jakiś znany lokalny polityk. Ostatecznie wygrała frakcja Kostusia.
- Uważam, że panu profesorowi należy dać szansę, to człowiek, który naprawdę jest w stanie przyciągnąć nowe środowiska - stwierdził Kostuś.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o nowej strategii opozycji, która zadeklarowała, że będzie składała wnioski o odwołanie kolejnych ministrów, bo to jedyny sposób wyraźnego sygnalizowania społeczeństwu, jakie jest zdanie opozycji na temat rządzącej ekipy.
- A jakie mamy inne wyjście? - pytał retorycznie Kostuś. - Debaty na komisjach i na sali plenarnej są prowadzone w ekspresowym tempie, nie mamy innej możliwości zaprezentowania swoich opinii.
Pytany o prezydenckie referendum konstytucyjne, Kostuś stwierdził, że prezydent, który nie bronił obowiązującej konstytucji, nie jest najwłaściwszym organem do wnioskowania o jej zmianę, samo referendum nazwał zaś "złym i niebezpiecznym", bo są w nim pytania, które kwestionują obecność Polski w Unii Europejskiej.
- O korektach konstytucji trzeba rozmawiać, ale nie w tym trybie - mówi polityk PO.