Radio Opole » Wybory samorządowe 2018 » Rozmowy wyborcze

Rozmowy wyborcze

2018-05-30, 14:42 Autor: Marek Świercz

Krzysztof Drynda o tym, czym RdO różni się od Porozumienia, a także o tym, że prezydent przestał mu podawać rękę

Krzysztof Drynda o ewentualnym kandydowaniu na prezydenta Opola
- Środowisko Razem dla Opola jest szersze niż Porozumienie, ma też duże doświadczenie samorządowe, miało swój klub radnych w poprzedniej kadencji, ma też w tej. Nie ma więc w tym nic dziwnego, że chce opracować własny program i wskazać kandydata na prezydenta, który da największą nadzieje na jego realizację. Bo Arkadiusz Wiśniewski powinien odejść - mówił w Loży Radiowej Krzysztof Drynda, przewodniczący klubu radnych RdO a zarazem polityk Porozumienia.
Nasz gość, który w sondażu prezydenckim NTO dostał 7 procent wskazań, uchylał się od odpowiedzi na pytanie, czy nie obawia się, iż start polityka Porozumienia w kontrze do kandydatki Zjednoczonej Prawicy Violetty Porowskiej nie doprowadzi do rozłamu na prawej stronie sceny politycznej. Chętnie komentował za to sam sondaż, wskazując na to, że ma niewiele gorszy wynik niż Witold Zembaczyński czy Apolonia Klepacz. Przypomniał także, że w poprzednich wyborach kandydaci RdO (najpierw Alojzy Drewniak a potem Marcin Ociepa) byli w sondażach mocno niedoszacowani.

- Przed poprzednimi wyborami nikt nie dawał Marcinowi Ociepie szansy na przejście do drugiej tury - mówił Drynda.

Nasz gość, pytany jak układają się jego relacje z prezydentem, stwierdził, że jest mu niezręcznie o tym mówić, ale Arkadiusz Wiśniewski przestał podawać mu rękę.

- Na sesjach jest nerwowo, ale trudno się temu dziwić, skoro prezydent przestał rozmawiać z radnymi, przestał rozmawiać z Radą Miasta - mówi Drynda. - Prezydent zamknął się w gabinecie i rządzi bez dialogu, nie chce rozmawiać z przedsiębiorcami z ulicy Niemodlińskiej czy kupcami z targowiska.

Zobacz także

20212223242526
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »