Nasz gość stwierdził, że ma wizję rozwoju miasta, inną niż ta proponowana przez obecnego burmistrza Kordiana Kolbiarza. Nie po raz pierwszy ostry skrytykował obecnego włodarza Nysy: za zaniedbanie strefy ekonomicznej w Radzikowicach, za zakup terenów po FSD, za kosztowne wykonane już i planowane inwestycje (hala sportowa i kąpielisko), wreszcie za uporczywe wspieranie planu budowy galerii handlowej naprzeciw magistratu, tuż obok rynku.
- Mam świadomość, że nowy burmistrz Nysy musiałby się zmierzyć z zadaniem oczyszczenia prawdziwej stajni Augiasza - mówi Miller. - Podstawowy problem to potężne zadłużenie Nysy, dużo wyższe, niż twierdzi burmistrz, bo trzeba jeszcze pamiętać o zadłużeniu miejskich spółek.
Naszego gościa pytaliśmy także o przymiarki do wyborów do sejmiku. Co ciekawe, stwierdził, że przedwczesne są deklaracje Witolda Zembaczyńskiego z Nowoczesnej, że w wyborach do sejmiku pierwsze miejsce na liście kandydatów Koalicji Obywatelskiej w okręgu brzesko-nyskim będzie miał przedstawiciel Nowoczesnej.
- Zapewniam, że ta sprawa nie jest przesądzona, rozmowy nadal trwają - stwierdził Miller.
Nasz gość mówił także o sytuacji politycznej w kraju. Pochwalił PiS za skuteczną socjotechnikę, ale stwierdził też, że polityka prawicy przypomina mu nałóg nikotynowy.
- Socjalne wsparcie jest jak palenie papierosów: daje chwilową satysfakcję, ale kończy się poważnymi problemami - stwierdził.