Temat ukrywania się partyjnych kandydatów za szyldami obywatelskich komitetów podzielił uczestników programu. Tadeusz Jarmuziewicz z PO mówił, że to normalna zręczność polityczna w realiach wyborów samorządowych, w których liczy się osobista rozpoznawalność. Jarmuziewicz stwierdził też, że w wyborach do RM Opola w komitecie prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego startują kandydaci Solidarnej Polski, na co Małgorzata Wilkos odpowiedziała, że to element polityki Wiśniewskiego, który otwiera się na różne środowiska.
Agnieszka Zagola z PSL zwracała uwagę na bardzo personalny charakter wyborów lokalnych. Także Roman Kolek z Mniejszości Niemieckiej przekonywał, że te najbardziej osobiste ze wszystkich wyborów wymagają specjalnego podejścia, zależnego od lokalnych uwarunkowań.
Sławomir Batko z PiS ripostował, że jest to jednak przejaw pewnego politycznego cynizmu i politycznego oszustwa, strachu przed startem pod politycznym szyldem. Robert Tistek z ruchu Kukiz ’15 przekonywał z kolei, że nie byłoby problemu, gdyby wybory odbywały się w jednomandatowych okręgach wyborczych. Z kolei Piotr Pancześnik z Porozumienia mówił, że ta partyjna mimikra jest w jakiejś mierze zrozumiała, bo wybory samorządowe mają specyficzny charakter. Szymon Godyla z Nowoczesnej zwracał uwagę na to, że w wyborach samorządowych szyldy partyjne nie są najważniejsze a obywatelskie komitety pozwalają na pozyskanie poparcia szerszych środowisk.
Gośćmi Marka Świercza byli: Robert Tistek (Kukiz ’15), Małgorzata Wilkos (Solidarna Polska), Szymon Godyla (.Nowoczesna), Agnieszka Zagola (PSL), Tadeusz Jarmuziewicz (PO), Piotr Pancześnik (Porozumienie), Sławomir Batko (PiS), Roman Kolek (MN).