Nasz gość stwierdził, że co prawda MN ma mniej radnych w sejmiku (pięciu zamiast siedmiu), ale ich znaczenie jest większe, bo bez nich żadna polityczna siła nie jest w stanie zbudować koalicji.
- W każdym układzie będziemy drugą siłą - stwierdził Galla, nie chcąc jednak komentować spekulacji na temat tego, z kim ostatecznie zwiąże się Mniejszość. - Rozmowy trwają - dodał.
Nasz gość przyznał, że Mniejszość dostała także koalicyjną ofertę od prawicy, dodał, że sam rozmawiał o tym z Marcinem Ociepa, ale od razu zauważył, że Ociepa złożył ofertę, "w którą sam chyba nie do końca wierzył".
Galla powiedział także, że MN jest zadowolona z wyników wyborów do rad powiatu, bo tu zwiększyła swój stan posiadania i będzie miała prawdopodobnie czterech starostów - w powiatach strzeleckim, opolskim, oleskim i prudnickim.
Co do wyborów na poziomie gmin, gdzie MN straciła władzę w Prószkowie, Turawie, Łubnianach, Dobrodzieniu i Dobrzeniu Wielkim, Galla stwierdził, że każdy przypadek jest inny i liderzy TSKN muszą na spokojnie przeanalizować wyniki wyborów w tych gminach.
- Jedno jest pewne: sam szyld Mniejszości już nie wystarczy, to nie te czasy, kiedy można było stwierdzić, że jak ktoś startuje z naszych list, to wygraną ma w kieszeni. Oferta dla mieszkańców jest bardzo ważna, wyborcy oczekują konkretów - ocenił.