Ten komitet to KWW Nasza Gmina Kolonowskie. Jak mówi Żyłka, w poprzednich wyborach ten komitet zdobył 8 na 15 mandatów, w tych już 11.
- Ten komitet nakreślił kierunki rozwoju gminy, które burmistrz realizował. Teraz uznał widocznie, że powinien je realizować ktoś inny - stwierdził pretendent do stanowiska włodarza gminy.
- To nie jest tak. W końcu to burmistrz przedstawia projekt uchwały budżetowej. Radni mogą jej nie przyjąć, ale tak w tej kadencji nigdy nie było - ripostował Koston.
Co dzieli obu kandydatów? Żyłka twierdzi, że jest wiele spraw, które nie zostały załatwione. To między innymi kwestie bezpieczeństwa, czyli brak chodników przy ulicach, którymi jeżdżą tiry. Kolejne to brak placów zabaw czy miejsc spotkań dla strażaków z OSP.
Koston odpowiedział, że w kończącej się kadencji gmina za 5,8 mln zł wyremontowała 33 drogi. A chodniki, o których mówi jego konkurent, są położone przy drogach powiatowych, więc tak naprawdę to Żyłka, jako wicestarosta odpowiedzialny za drogi, odpowiada za brak tych chodników.
Żyłka stwierdził od razu, że powiat utrzymuje 318 km dróg, które - choć powiatowe - są jednak położone na terenie gmin i dlatego wypracowano model współfinansowania remontów i inwestycji przez zainteresowane gminy. W przypadku Kolonowskiego, w jego ocenie, ta współpraca nie była najlepsza.