Nasz gość stwierdził, że liczył na zwycięstwo w pierwszej turze, ale tak dobrego wyniku jednak się nie spodziewał. Jak mówi, 70,5 procent zdobytych głosów to najlepszy wynik prezydenta w miastach wojewódzkich, lepszy nawet od 70,1 Haliny Zdanowskiej w Łodzi.
- To była ciężka praca zespołowa, całej drużyny Arkadiusza Wiśniewskiego. I przyniosła doskonały wynik. Nie chodzi tylko o moje zwycięstwo, ale także o wprowadzenie do rady miasta aż 13 radnych. W tym, przykładowo, Piotra Mielca, który odszedł z SLD, postawił na mnie i w niedzielę zdobył najwięcej głosów w historii Opola – mówił Wiśniewski.
Zapytany, czemu nie dał się namówić do debaty z kontrkandydatami, przyznał, że była to świadoma decyzja.
- Prezentowałem się w kampanii jako prezydent sprawdzony w działaniu, który chce o swoich działaniach rozmawiać z mieszkańcami Opola a nie wdawać się w kłótnie z rywalami – tłumaczył.
W najbliższej pięcioletniej kadencji prezydent chce się zająć stadionem i akwaparkiem oraz kontynuować inwestycje komunikacyjne. Jak mówi, do końca kadencji obwodnic nie uda się domknąć, liczy jednak na to, że jeśli pozwolą na to przepisy środowiskowe, to Opole wybuduje trasę średnicową.