Ociepa mówi przede wszystkich o potężnych problemach demograficznych, depopulacji, której nie udało się koalicji PO-PSL-MN zahamować mimo licznych hucznie ogłaszanych programów. Mówi także o problemach infrastrukturalnych, na przykład komunikacyjnych.
- Są miejsca, z których nie da się szybko i wygodnie dotrzeć do stolicy regionu czy choćby do miasta powiatowego - przekonuje. - My o tym myślimy, pamiętamy o Polsce powiatowej. A pamiętajmy, że na liście 220 miast zagrożonych zapaścią jest aż 8 z Opolszczyzny. Dlatego zadbaliśmy o ty, by wielką inwestycję firmy UMICORE ulokować pod Nysą, która jest jednym z takich zagrożonych miast.
Ociepa podkreśla, że potrzebny jest efekt synergii: regionem powinna rządzić ekipa, która dobrze współpracuje z rządem, a nie taka, która jest z nim w ciągłym politycznym sporze i atakuje go na każdym kroku.
- Wierzę w to, że możemy te wybory na Opolszczyźnie wygrać i rządzić samodzielnie, trzeba się tylko bardzo postarać i przekonać ludzi, że ta koalicja, która już tylko broni stanu posiadania, powinna ustąpić miejsca nowym ludziom - mówił Ociepa.
Nasz gość zaprosił także opolan na konferencję "Publiczna dyplomacja dla Europy". Jego zdaniem, trzeba dyskutować o tym, w jakim kierunku zmierza unia i wysłać Brukseli, że powinna się cofnąć, bo nie wszystkim odpowiada wizja unijnego superpaństwa rządzonego przez biurokratów mających obsesję postępu.