Zapytany o to, czy wystawienia kontrkandydata dla Violetty Porowskiej, która w wyborach reprezentuje Zjednoczoną Prawicę, nie spowoduje tarć politycznych, nasz gość stwierdził, że nie ma takich obaw, choćby dlatego, że drugi koalicjant PiS, czyli Solidarna Polska, także wyraźnie popiera nie Porowską, ale urzędującego prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego.
- Razem dla Opola to środowisko ludzi o różnych poglądach politycznych, których łączy troska o sprawy miasta, nastawienie samorządowe. W poprzednich wyborach zyskaliśmy 16 procent głosów i zostaliśmy czwartą siłą w radzie miasta, mamy swojego przewodniczącego. To wartość, której nie chcemy marnować - mówił Drynda.
Nasz gość podkreślał, że winę za pogorszenie stosunków RdO z prezydentem Wiśniewskim ponosi ten ostatni, bo - jak przekonuje nasz gość - przestał rozmawiać z radnymi a w niektórych sprawach, jak wymiana działek z opolskim przedsiębiorcą Januszem Wójcikiem, wprowadził ich w błąd. Dlatego dziś RdO broni kupców z targowiska Centrum, uważając, że zadaniem miasta jest nie tylko pozyskiwanie inwestorów, ale także ochrona mniejszych opolskich przedsiębiorców.
- Jeśli przykładowo miasto prowadzi inwestycje, jak na Niemodlińskiej czy Placu Kopernika, to wiąże się to z dużymi stratami dla miejscowych kupców. Trzeba im to jakoś zrekompensować, na przykład obniżając podatki - stwierdził Drynda.