Spór toczy się od marca, kiedy to radni przedstawili KBW do zaopiniowania mapę nowych okręgów wyborczych. Trzeba je było zmienić, bo po powiększeniu Opola zmniejszyła się liczba mieszkańców powiatu a wraz nią liczba radnych - z 25 do 23. Na wniosek gminy Dąbrowa, przeniesiono ją z okręgu, w którym była z Niemodlinem i Tułowicami, do okręgu, w którym byłaby z gminami Prószków i Komprachcice.
- Nie widzieliśmy przesłanek do takiej zmiany, wystarczające byłoby zmniejszenie liczby radnych - mówi nam Tkacz.
Mimo negatywnej opinii KBW, radni uchwalili okręgi w takim kształcie, jak sobie pierwotnie wymyślili. Zostali wezwani do zmiany uchwały i na piątkowej (11 maja) sesji odwołali się od tego zalecenia. Zdaniem Tkacza, niekoniecznie zgodnie z procedurami, bo odwołać się można dopiero od rozstrzygnięcia zastępczego, które podejmie komisarz wyborczy. Co dalej? Niewykluczone, że jeśli radni nie ustąpią, sprawa ostatecznie trafi do sądu.
Nasz gość poinformował także, że opolskiej delegaturze KBW udało się zebrać wszystkich 74 urzędników wyborczych potrzebnych do przeprowadzenia wyborów samorządowych. Ostatni, w Namysłowie, zgłosił się w czwartek 10 maja.
- Pomogły nam organy samorządów i wojewoda, ale nikt na nikogo nie wywierał nacisków, wszyscy kandydaci na urzędników zgłosili się na ochotnika - zapewnia Tkacz.