Nie jest tajemnicą, że stanowiska wiceprezydentów dla Rola i Pietruchy były częścią politycznego porozumienia między prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim a Patrykiem Jakim, który jeszcze jako poseł Solidarnej Polski mocno wsparł Wiśniewskiego w wyborach. Układ zaczął się psuć, gdy rok temu Wiśniewski odwołał czerwcowy termin festiwalu opolskiego, wyraźnie na przekór swojemu prawicowemu zapleczu.
- Nie da się ukryć, że w tym czasie mieliśmy do sprawy festiwalu inny stosunek - przyznaje Rol.
Po tamtym incydencie mówiło się, że Rol i Pietrucha są w ratuszu izolowani, bo prezydent woli pracować z naczelnikami niż z wiceprezydentami kojarzonymi z wiceministrem Jakim. Rol nie komentuje tych spekulacji, mówi jedynie, że pewien etap jego pracy w magistracie dobiegł końca.
- Pojawiły się nowe oferty pracy, nowe wyzwania - mówi. - Zamknęliśmy jakiś etap swojej pracy w Opolu, mam dziś okazję serdecznie podziękować swoim 300 współpracownikom. Myślę, że był to okres udany. Największy sukces to oczywiście Okrąglak, nie tylko remont, ale i to, że Okrąglak żyje, odbywają się tam imprezy, których dawno w mieście nie było.
Rol nie chce zdradzić, gdzie będzie pracować. Jak mówi, na chwilę przestał być osobą publiczną, ale z polityki nie odchodzi, bo "serce ma po prawej stronie".