Przypomnijmy: Opolszczyzna objęła prezydencję Konwentu Marszałków i to ona organizuje obecnie obrady włodarzy regionów. Pierwsze spotkanie odbyło się w Opolu, następne ma mieć miejsce w Pokrzywnej, kolejne w Sulisławiu.
W Opolu rozmawiano między innymi o wykorzystaniu unijnych dotacji. Opolszczyzna jest tu prymusem, do końca roku ma podpisać umowy na ponad 80 procent unijnych pieniędzy w tym okresie programowania (2014 - 2020), już teraz ma scertyfikowane 20 procent środków z Regionalnego Programu Operacyjnego. Obecny na konwencie minister rozwoju Jerzy Kwieciński zwracał uwagę na to, że inne regiony nie radzą sobie tak dobrze. Dla Opolszczyzny to szansa na to, by uzyskać dodatkowe pieniądze. A jest na co: w planach był remont trzech linii kolejowych (Opole - Nysa, Nysa - Brzeg i Opole - Kluczbork), tymczasem wygląda na to, że pieniędzy wystarczy tylko na trasę z Opola do Nysy. Jak tłumaczy Buła, koszty modernizacji źle ocenili pracownicy spółki PKP PLK. Marszałek liczy na to, że uda się jednak - być może kosztem innych regionów - pozyskać pieniądze także na dwie pozostałe linie.
- Rozmawialiśmy także o tym, że mamy teraz rynek wykonawcy, co oznacza dla samorządów spore problemy. Minister Kwieciński zapowiedział, że będzie otwarty na nasze postulaty, być może trzeba będzie zmieniać terminy realizacji inwestycji - stwierdził Buła. - Rozmawialiśmy także o tak zwanych audytach krajobrazowych, tu bardzo pouczające wystąpienie miał dr Krzysztof Badora z UO.
Naszego gościa, który jest także regionalnym liderem PO, pytaliśmy także o nadchodzący wybory samorządowe. Jak zapowiedział, w wyborach do sejmiku PO i Nowoczesna wystawią wspólne listy, być może ta współpraca przeniesie się także na niższy poziom.