Burmistrz Prudnika wybrany zostanie w dogrywce wyborczej za dwa tygodnie. Pierwszą turę głosowania wygrał Grzegorz Zawiślak KWW Prudniczanie. Uzyskał ponad 37 procent głosów. Do drugiej tury z wynikiem ponad 30 procent poparcia wszedł też Franciszek Fejdych z KO, który burmistrzem jest od trzech kadencji.
- Liczę, że w drugiej turze otrzymam też poparcie głosujących na kontrkandydatów z PiS i SLD - powiedział Grzegorz Zawiślak, najmłodszy w stawce ubiegających się o fotel burmistrza Prudnika. – To nie jest mój sukces. To jest sukces wszystkich prudniczan, którzy chcą zmian. Te głosy, jeżeli zostaną połączone to osiągniemy wygraną i Prudnik wkroczy w 21. wiek z nowymi pomysłami i energią.
- Cieszy mnie duża frekwencja przy urnach – komentuje wybory urzędujący burmistrz Franciszek Fejdych. – To znaczy, że mieszkańcy zrozumieli, że wybór samorządu jest ważny dla funkcjonowania społeczności lokalnej. Mam nadzieję, że część elektoratu, który poparł PiS zagłosuje również na mnie. Współpracując dotychczas z radnymi pokazałem, że nieważne są dla mnie barwy polityczne.
- Udział w wyborach na burmistrza Prudnika był dla mnie dużym wyzwaniem – mówi Teresa Barańska z PiS, która mając 24 procent głosów poparcia uzyskała trzeci wynik. – Traktuję to, jako ogromną wygraną, gdyż prawie jedną czwartą głosów oddano na moją osobę. Oczekiwałam wejścia do drugiej tury. Mam dwa tygodnie, aby poprzeć odpowiedniego kandydata.
Czwarty z kandydujących na burmistrza Prudnika Witold Rygorowicz z SLD uzyskał niespełna osiem procent głosów.