Partia Razem krytykuje Koalicję Obywatelską za umieszczenie byłego posła Roberta Węgrzyna na liście wyborczej do Sejmiku Województwa Opolskiego. Były parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej zamyka listę KO w okręgu numer 3.
Przypomnijmy, w 2011 roku o ówczesnym pośle Węgrzynie zrobiło się głośno po jego niewybrednych wypowiedziach odnośnie gejów i lesbijek. Wtedy sąd koleżeński PO wykluczył go z partii.
- Kandydatura Węgrzyna świadczy o tym, że Platforma nie wie, dokąd chce iść - mówi Adrian Zandberg, lider Partii Razem. - Z jednej strony Platforma Obywatelska mówi, że teraz rozumie, jak ważne są prawa kobiet. Z drugiej strony wystawia tak skompromitowane postaci jak pan Węgrzyn, którego kilka lat temu sami wyrzucili ze swoich szeregów po żenujących wypowiedziach, których nawet nie warto przytaczać. Moim zdaniem, to pokazuje skalę kryzysu, w jakim znajduje się ta partia polityczna.
Na portalu społecznościowym Zandberg porównał Węgrzyna do Romana Smogorzewskiego. Prezydent Legionowa nie szczędził seksistowskich żartów podczas prezentacji kandydatek do rady miasta.
Zareagowała Jolanta Węgrzyn, żona byłego posła PO. W liście przesłanym do naszej redakcji pisze, że wyprasza sobie porównywanie jej męża do prezydenta Legionowa.
"Atakując mojego męża, zadarł Pan niechcący ze mną, kobietą, która zna go najlepiej i wie, że jest to kulturalny, szarmancki, po prostu ze wszech miar męski człowiek, któremu obce jest to wszystko, o co swoim nikczemnym porównaniem ośmielił się go Pan oskarżyć" - czytamy.