"Zielone Opole" zamiast "betonowego Opola". To postulat Violetty Porowskiej, kandydatki Zjednoczonej Prawicy na prezydenta miasta. Na konferencji prasowej zaprezentowano statystyki z 2015 roku, według których tereny zielone stanowiły 12 procent przestrzeni publicznej Opola. Dla porównania, w Sopocie to 59 procent, a w Katowicach 46 procent.
Porowska chce, aby w ciągu pięciu lat 51 procent terenów miejskich było zielenią. Jej zdaniem, pierwszym krokiem jest nasadzenie stu tysięcy drzew.
- Wspierajmy tak zwane zielone inicjatywy i nie sekujmy działkowców - mówi kandydatka Zjednoczonej Prawicy. - To ludzie poświęcający wolny czas na tworzenie odrobiny zieleni dla nas wszystkich. Powinniśmy wspierać ogródki działkowe. Co więcej, powinniśmy tworzyć dla nich małą, lecz atrakcyjną, architekturę, żeby były wkomponowaną częścią miasta.
Kolejne propozycje Porowskiej to tworzenie parków "kieszonkowych" między budynkami oraz użyczanie terenów miejskich pod małe ogródki.
- Miasto ma mnóstwo brzydkich terenów, o które nie dba. Mieszkają tam jednak ludzie ze zmysłem ogrodnika. Sama słyszałam, że kilka razy mieszkańcy prosili ratusz o wyrażenie zgody na oddanie w użytkowanie takich miejsc, ale urzędnicy nie zgodzili się nawet raz. Jeżeli są ludzie chętni do upiększania naszej przestrzeni, dlaczego nie ułatwimy im tego? Niech tak dzieje się.
Violetta Porowska postuluje również stawianie miejskich pasiek, rewitalizację miejskich placów bez dominacji betonu oraz ochronę wyspy Pasieka dzięki parkowi kulturowemu.
"Przez 4 lata Violetta Porowska nie zrobiła dla zieleni nic". Tak Komitet Wyborczy Wyborców Arkadiusza Wiśniewskiego odpowiada na konferencję prasową kandydatki Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Opola. W oświadczeniu podpisanym przez Łukasza Sowadę ze sztabu Arkadiusza Wiśniewskiego czytamy, że wprowadzono kompleksową politykę Zielonego Opola. Ma o tym świadczyć tegoroczne nasadzenie 1500 drzew oraz oddanie do użytku zielonych placów zabaw na Malince i przy Miejskim Domu Kultury. Poza tym prezydent Wiśniewski bierze udział w akcjach sadzenia drzew, a powołano także dendrologa miejskiego.