"Czyste powietrze - zielone Opole" to pakiet rozwiązań proponowany przez Komitet Wyborczy Wyborców Sojusz Lewicy Demokratycznej - Lewica Razem.
Na konferencji prasowej mówiono między innymi o edukacji w szkołach, lepszym monitoringu jakości powietrza, nowych parkach i wykorzystaniu ciepła odpadowego z Elektrowni Opole.
Apolonia Klepacz, kandydatka SLD - Lewica Razem na prezydenta Opola, mówiła o konieczności inwentaryzacji źródeł ciepła.
- Chodzi o wyznaczenie obszarów, w których likwidacja starych pieców da największy efekt ekologiczny - mówi Klepacz. - Proponujemy wsparcie dla mieszkańców podejmujących decyzję o wymianie systemów grzewczych. Konkretnym rozwiązaniem jest gminny doradca fachowiec, który pomoże wybrać to źródło ciepła.
Dr Krystyna Słodczyk, kandydatka lewicy do rady miasta, chce zadbać o zieleń miejską i kłaść odpowiedni nacisk na termoizolację budynków oraz zrównoważony transport.
- Zdecydowany priorytet w organizacji ruchu powinni mieć piesi oraz rowerzyści, a dopiero w dalszej kolejności inne systemy transportowe - przekonuje. - Musimy poprawić kursowanie autobusów i zwiększyć liczbę przystanków. Poza tym można zrobić szybką kolej miejską. Przy lekkim dofinansowaniu tego obszaru poruszanie się pociągiem w obrębie miasta byłoby możliwe.
Z kolei Jarosław Pilc, drugi kandydat do rady miasta, uważa, że ratusz traktuje problem smogu zbyt lekceważąco.
- Dzisiaj w puli na wymianę pieców są 2 miliony złotych rocznie - zaznacza. - Przy nakładach proponowanych dzisiaj przez prezydenta Opola i radę miasta wymiana pieców potrwa może już nie sto lat, ale około dwudziestu-trzydziestu lat. To jest przecież nie do przyjęcia dla nikogo, bo wszyscy tracimy zdrowie. Nakłady na wymianę pieców to podstawowy parametr. Chodzi o matematykę, na podstawie której można łatwo policzyć, czy walka prezydenta ze smogiem jest skuteczna, czy też jest na odwrót.
Zdaniem Pilca, roczna pula na wymianę źródeł ciepła powinna być na poziomie co najmniej 5 milionów złotych.