Będzie remont biblioteki w Szkole Podstawowej nr 24 – taką deklarację złożył Urząd Miasta Opola.
To pokłosie poniedziałkowej (18.06) nadzwyczajnej sesji rady miasta, na której głosowano w sprawie przystąpienia do sporu sądowego z Regionalną Izbą Obrachunkową. Z głosowania w tej sprawie odstąpił radny Mniejszości Niemieckiej Marcin Gambiec, który zabiegał o remont biblioteki.
Głosowanie spowodowało, że pieniądze, które zapisano na zakup drona antysmogowego, przesadzarkę do drzew i bibliotekę, wróciły do budżetu.
- Te środki zostały po prostu uwolnione i na jednej z najbliższych sesji, prawdopodobnie będzie to jeszcze sesja czerwcowa, będziemy składać korektę do budżetu miasta tak, aby za kwotę 150 tys. złotych móc wyremontować bibliotekę - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Opola.
- Taka decyzja oznacza, że samorządowy rozsądek zwyciężył. Nie głosowałem, bo nie chciałem opowiadać się po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu – komentuje radny Marcin Gambiec, szef klubu Mniejszość Niemiecka – Dla Samorządu.
- Jeżeli my te sprawy przeciągniemy do sądu, to będzie się to ciągnęło jak przysłowiowe "flaki z olejem". Może dojść do odwołań i to jeszcze w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, które są czasochłonne. Więc kiedy my będziemy mieli tego drona, przesadzarkę i remont biblioteki? Dlatego wolę tutaj ustąpić i zapytać prezydenta, czy jak ustąpię, to czy faktycznie ta biblioteka będzie zrobiona - mówi Gambiec.
W radzie miasta pojawiają się jednak głosy, że kwestia ponownego głosowania ws. przystąpienia do sporu sądowego z RIO, może wrócić na kolejne sesje.