Co kraj to obyczaj. Święta w tyglu tradycji
Na jednym, wielkanocnym stole zgodnie staną carpaccio obok żuru, czy śląskie potrawy koło tych pochodzących z Kresów. Święta, to czas, kiedy mieszają się kultury, ale także zderza się tradycja z nowoczesnością. Wszyscy mieszkamy na Śląsku, który stanowi narodowościowy tygiel, a mieszkańcy tego regionu nauczyli się przez lata szanować tradycje sąsiadów, ale zarazem kultywować własne.
Są więc pisanki i kroszonki, palmy, jest połykanie bazi i szukanie zajączka. Prałat nyskiej bazyliki ks. Mikołaj Mróz, pochodzący ze Staniszczy Wielkich, poświęci w sobotę pokarmy, choć jako dziecko nie chodził z koszyczkiem do kościoła. Zapraszam na reportaż Doroty Kłonowskiej.