W powiecie namysłowskim brakuje rodzin zastępczych. "Nie zachęcają nawet większe wynagrodzenia" - mówi dyrekcja PCPR-u
Na terenie tamtejszych samorządów funkcjonuje dziś niewiele ponad 40 rodzin zastępczych, wśród nich są tylko trzy placówki zawodowe. To problem nie tylko powiatu namysłowskiego, ale także całego regionu. Dziś sądy coraz częściej w sporach rodzinnych wydają orzeczenia, by maluchy które nie skończyły 18. roku życia trafiały do zastępczych opiekunów niż do domów dziecka. Stąd potrzeby pieczy zastępczej coraz wyższe.
Ryszard Kalis, szef Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Namysłowie mówi Radiu Opole, że znaleźć nowych rodziców dla dzieci kilku, czy kilkunastoletnich jest bardzo trudno.
- Myślę, że głównie chodzi o to, że generalnie rodziny zastępcze przedstawiane są w mediach zwykle w tym złym świetle. Mało pokazuje się tych dobrych przykładów. No i druga ważna istotna rzecz, to wiążę się z dużą odpowiedzialnością. To nie jest tak, że każdy sobie poradzi, bo ma już np. swoje dzieci lub ma wykształcenie pedagogiczne - wyjaśnia gość audycji Radio Opole w powiecie namysłowskim.
Posłuchaj rozmowy:
- Myślę, że głównie chodzi o to, że generalnie rodziny zastępcze przedstawiane są w mediach zwykle w tym złym świetle. Mało pokazuje się tych dobrych przykładów. No i druga ważna istotna rzecz, to wiążę się z dużą odpowiedzialnością. To nie jest tak, że każdy sobie poradzi, bo ma już np. swoje dzieci lub ma wykształcenie pedagogiczne - wyjaśnia gość audycji Radio Opole w powiecie namysłowskim.
Posłuchaj rozmowy: