- Cieszę się, że ruszył program rewitalizacji nyskich fortyfikacji. Uważam, że są dobre wzorce w tym zakresie do naśladowania. To forteczne budowle w innych państwach Europy, które miałem okazję zwiedzać, a daleko nie szukając, wystarczy zaglądnąć do Twierdzy Josefov w Czechach. Zresztą mamy i u nas na kim się wzorować. Jeszcze w 1948r były zachowane trasy edukacyjne po nyskich fortyfikacjach, z mostkami nad fosą i olinowaniami, zbudowane przez przedwojennych autochtonów. Moim zdaniem właśnie te ścieżki edukacyjne, to podstawa przy rewitalizowaniu nyskich fortyfikacji. Zachowały się zdjęcia i mapy z tego okresu, które posiadam –mówi Remigiusz Kamiński.
Gość Radia Opole w Powiecie Nyskim opowiada też o bogactwie przyrodniczym fortów, które należy zachować. To kilkusetletnie dęby w Forcie Prusy, rzadkie gatunki ptaków i płazów, czy też kolonie nietoperzy, które już zostały objęte specjalnym programem ochrony.
- Przestrzegam też przed zwiedzaniem fortów na własną rękę i szukaniem przygód, bo może się to zakończyć tragicznie. Są tam korytarze pełne pułapek, głębokie studnie i wiele niebezpiecznych miejsc. Zapewniam, że nie została tam schowana Bursztynowa Komnata, czy inne skarby. To wszystko są mity i legendy. Natomiast jest faktem, że w nyskich fortyfikacjach przebywały tak sławne postaci, jak m.in. markiz Marie Joseph de La Fayette, czy Charles de Gaulle.
Dodajmy, że nyska gmina etapami pozyskuje finansowe wsparcie na rewitalizację zabytkowych fortyfikacji. Oprócz działań podejmowanych celem ochrony nietoperzy, mają tam powstać ścieżki edukacyjne z tablicami poglądowymi, trasy spacerowe, czy też mini-muzeum w Forcie II.