Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna w Nysie już od ponad 20 lat ma czeskiego partnera – bliźniaczą placówkę w czeskim Szumperku, a także łączy ją umowa partnerska z biblioteką w Jeseniku. Zdaniem Joanny Kanin – szefowej nyskiej biblioteki, , tzw. papier to jedynie formalność, bowiem bibliotekarze na bieżąco współpracują, odwiedzają się, a nawet przyjaźnią się całe rodziny.
- Dyrektorka biblioteki z Szumperka bardzo chciała wraz z mężem zwiedzić Wrocław, zatem wraz ze swoim mężem pokazaliśmy im najciekawsze zakątki, angażując przy okazji nasza rodzinę, która tam mieszka. Wyjechali zauroczeni. Jak się ludzie lubią, to i współpraca dobrze się układa. Realizujemy wspólnie różne projekty, podpatrujemy nawzajem u siebie różne rozwiązania, sięgamy po unijną pomoc. Pracujemy podobnie z tym, że nyska biblioteka jest bez porównania większa niż partnerskie w Szumperku i Jeseniku. Poza tym naszą siedzibą jest zabytkowy Dom Wagi Miejskiej, o który musimy szczególnie dbać – mówi Joanna Kanin.
Dyrektorka MiGBP w Nysie uważa, że koledzy z Czech mają w niektórych dziedzinach łatwiejsze zadanie, bowiem mogą liczyć na rządowe wsparcie. Przykładem komputeryzacja bibliotek i digitalizacja zbiorów. W Czechach było to zadanie finansowane i organizowane przez państwo, w Polsce biblioteki musiały w dużym stopniu radzić sobie same i dlatego cały proces przebiegał długo i etapami.
- Ale Czesi, podobnie ja my, starają się o pieniądze na zakup nowości wydawniczych, także podobnie pracują. Biblioteki już nie są wyłącznie miejscem wypożyczania książek. Organizujemy spotkania autorskie, Noce w Bibliotece, Odjazdowego Bibliotekarza, wystawy, zajmujemy się dziećmi na feriach. W Czechach dzieje się podobnie. W maju tego roku obchodziliśmy 70 – lecie nyskiej biblioteki i koledzy z Szumperka przyjechali ze swoim big-bandem. Był więc plenerowy koncert dla mieszkańców pod arkadami naszej biblioteki – mówi Joanna Kanin.