Kolejny pożar na Opolszczyźnie. Po południu doszło do pożaru mieszkania w jednym z bloków przy ul. Chmielowickiej w Opolu. Ogień pojawił się w lokalu na parterze budynku.
Pożar w mieszkaniu wybuchł około godziny 18:00. Na miejsce skierowano kilka zastępów straży pożarnej. Akcja trwa.
AKTUALIZACJA g. 19:15
Pięć zastępów straży pożarnej gasi pożar mieszkania w czteropiętrowym bloku przy ul. Chmielowickiej 20 w Opolu. Jedynej osobie, która przebywała w tym mieszkaniu, udzielono pomocy.
Jak przekazała Radiu Opole dyżurna stanowiska kierowania KW PSP w Opolu ml. kpt. Anna Witowska, do akcji gaszenia pożaru mieszkania skierowano początkowo cztery zastępy strażaków. Obecnie na miejscu pracuje już pięć zastępów, a źródło ognia nie zostało jeszcze zlokalizowane.
Nie ma zagrożenia dla pozostałych mieszkańców w tym budynku, stąd też nie było konieczności zarządzania ewakuacji mieszkańców sąsiednich lokali.
AKTUALIZACJA g. 21:00
- Ogień był potężny - mówią mieszkańcy bloku przy ulicy Chmielowickiej w Opolu. Przypomnijmy, po godzinie 18:00 doszło tam do pożaru mieszkania, które znajdowało się na parterze. Obecnie strażacy sprzątają lokal.
- To mieszkanie koło mnie, całe mieszkanie spłonęło. Nie wiem, jak z właścicielem, ale to był pan, który zrobił tam po prostu melinę. - Czy pani może wrócić do swojego mieszkania? - Na razie wszyscy czekamy. Strażacy są na pierwszym piętrze i zabezpieczają wszystko. Nie wesoła końcówka roku. - Olbrzymi ogień był. - Jak przyszliśmy tutaj za nim straż przyjechała, to szyby pękały i był bezpośredni ogień, jakby przy samym oknie było coś robione - relacjonują mieszkańcy.
- W mieszkaniu, w którym doszło do pożaru znajdowała się jedna osoba bez oznak życia, ale po reanimacji te funkcje życiowe wróciły i mężczyzna został zabrany do szpitala - dodaje starszy kapitan Adam Strąk, oficer operacyjny działań.
- Pożar jest już zlokalizowany, już się nie rozprzestrzenia. Teraz już tylko dogaszanie i zagrożenie będziemy pomału likwidować. - Czy mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich mieszkań? - W mieszkaniu, w którym był pożar, nikt więcej nie mieszkał, a inne mieszkania nie są zagrożone i będzie można do nich wrócić.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. To będzie ustalała policja. Do sprawy będziemy wracać.
AKTUALIZACJA g. 6:20
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu poinformował dzisiaj rano (30.12), że ranny lokator spalonego mieszkania przy ul. Chmielowickiej zmarł w szpitalu. Mężczyzna miał 43 lata.
Przyczyny i okoliczności pożaru ustalają policjanci pod nadzorem prokuratora.