Dwóch mężczyzn, którzy włamali się i okradli 6 samochodów w Opolu, długo nie nacieszyło się łupami. 34 i 35-latek zostali zatrzymani jeszcze w nocy, kiedy doszło do zdarzenia. Zatrzymani mężczyźni zostali objęci dozorem policyjnym.
Do samochodów pozostawionych na parkingu niedaleko centrum Opola mężczyźni włamali się kilka minut po północy. O tym, że coś niepokojącego dzieje się w tym miejscu, mundurowych zawiadomił świadek zdarzenia.
- Okazało się, że włamywacze uszkodzili 6 samochodów, a z wnętrza dwóch ukradli sprzęt elektroniczny i odzież - mówi asp. Przemysław Kędzior z Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Poszkodowani swoje straty wycenili na blisko 4 tys. złotych. Jeszcze tej samej nocy, po niespełna 4 godzinach działań, policjanci z Opola zauważyli zatrzymujący się na parkingu pojazd, w którym jak podejrzewali znajdują się włamywacze. 35-letni kierujący dodatkowo był nietrzeźwy, badanie alkomatem pokazało ponad 1,5 promila alkoholu. Okazało się również, że ma on dożywotni zakaz kierowania wydany przez sąd. Drugim z zatrzymanych okazał się 34-letni mieszkaniec Opola. W samochodzie policjanci zabezpieczyli rzeczy mogące pochodzić z włamania.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty związane z kradzieżą z włamaniem. Starszy z mężczyzn usłyszał również zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu.
34-latkowi grozi do 10 lat więzienia, natomiast drugiemu mężczyźnie, jako że działał w warunkach recydywy, grozi do 15 lat.