"To, że jest zimno, jest prawdopodobnie efekt tego, że cały czas trwa naprawa systemu wentylacji" - tak na interwencje w sprawie "Wodnej Nuty" w Opolu odpowiada jej kierownik, Bartłomiej Bonk. Przypomnijmy, do Radia Opole zgłosili się rodzice dzieci korzystających z pływalni i jak alarmowali, ich pociechy zamarzają, trzęsą się z zimna.
- Obecnie, kiedy woda ma 27 stopni Celsjusza, to ja nie mogę podwyższyć temperatury powietrza na basenie do na przykład 31 stopni - mówi Bartłomiej Bonk, kierownik pływalni "Wodna Nuta" w Opolu.
- Dzisiaj, jak sprawdzałem, to było 26 stopni. Jest taki moment, kiedy się wyjdzie z wody cieplejszej do powietrza, gdzie jest ten 1 lub 2 stopnie niżej i jest takie odczuwalne zimno, ale to nadal jest 26 stopni. Prace są na wykończeniu tej wentylacji, więc jak będzie powietrze w granicach 30 stopni, to wydaje mi się, że już powinno być dobrze. - Kiedy te prace mają być zakończone? - Lada dzień. Czekamy, tam są drobne terminy, których nie możemy przyśpieszyć.
Co ważne, system wentylacji miał być gotowy do września, bo przypomnijmy, że przez całe wakacje na pływalni trwał remont. Miał on poprawić funkcjonowanie basenu. Jednak, jak słychać, tak się nie stało.
- Basen ma to do siebie, że tam jest olbrzymia technologia i tam się zawsze może coś zepsuć. Remont powinien być wykonywany co roku. Ten, co był, miał za zadanie zrobienie pewnych zadań.- Czyli teoretycznie "Wodna Nuta" powinna być zamknięta na co najmniej rok i wtedy przeprowadzić taki generalny remont? - Tego to ja bym sobie życzył, ale mieszkańcy by na to nie pozwolili - podkreśla Bartłomiej Bonk.
Dodajmy, że obecnie niecka sportowa na "Wodnej Nucie" jest ponownie zamknięta. Jest to spowodowane obecności bakterii w wodzie wprowadzonej z systemu cyrkulacji.