Posiedzenie powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego zwołał starosta prudnicki. Powodem jest zagrożenie Afrykańskim Pomorem Świń. Powiat prudnicki uznawany jest na Opolszczyźnie za wiodący w hodowli trzody chlewnej.
- W ocenie powiatowego lekarza weterynarii zagrożenie wirusem ASF jest duże – mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Zaistnienie tej choroby w pogłowiu hodowanych u nas świń byłoby ogromną klęską gospodarczą. Mamy ponad 600 gospodarstw, które hodują duże ilości tych zwierząt. Konieczność ich uboju, utylizacji stanowiłaby ogromny problem dla rolników i dla państwa, które musiałoby zapłacić odszkodowania.
- Rolnicy z gminy Głogówek mają świadomość zagrożeń, jakie stanowi Afrykański Pomór Świń – przekonuje Bernard Burek, sołtys Starych Kotkowic. – Jesteśmy zabezpieczeni na wszelkie możliwe sposoby. Mamy pogrodzone gospodarstwa, miejsca wjazdu są zabezpieczone w postaci stref dezynfekcyjnych. Budynki są zabezpieczone specjalnymi matami. Co jakiś czas mamy kontrole m.in. weterynaryjne. Rolnicy już i tak mają bardzo wielki problem z trzodą chlewną, bo cena za nią jest bardzo słaba.
Prudnickie starostwo prowadzi już akcję profilaktyczną. M.in. przygotowano film informujący o działaniach zabezpieczających przed ASF. Samorządowcy za pośrednictwem wojewody opolskiego apelują do rządu o zakup chłodni. Potrzebne są one kołom łowieckim, aby zgodnie z wymogami Inspekcji Weterynaryjnej przechowywane były odstrzelone dziki. Ma to wpłynąć na skuteczne ograniczanie Afrykańskiego Pomoru Świń.