Dziś rano burmistrz Julian Kruszyński odwołał jednego ze swoich dwóch zastępców. Samorządowiec poinformował o tym w mediach społecznościowych. Powodem takiej decyzji jest polityczna przyszłość Kruszyńskiego i Włodarczyka. Nieoficjalnie mówi się, że obaj panowie spotkają się w trakcie wyborów samorządowych jako kandydaci na burmistrza Namysłowa. Opozycja mówi, że jednym z powodów odwołania Artura Włodarczyka jest również afera z ulotkami i plakatami, które kolportowane były na terenie gminy. W materiałach mieszkańcy Namysłowa mogli zapoznać się z planowanym długiem gminy oraz jak wygląda podział stanowisk w miejskich spółkach.
Burmistrz Namysłowa Julian Kruszyński w krótkiej rozmowie z Radiem Opole wyjaśnia, że w grę rzeczywiście wchodzi polityka.
- Szanuję jego plany polityczne, bo Artur Włodarczyk jest przedstawicielem innego ugrupowania, które ma oczywiście swoje plany samorządowe - mówi burmistrz. - Wszystko to rozumiem i nie zamierzam działać przeciwko takiej decyzji. Dziękuję mu za ostatnie trzy lata pracy.
Kruszyński dodał na koniec, że dziś rano przyjął rezygnację Artura Włodarczyka. Sam zainteresowany sprawę komentuje krótko.
- Nie złożyłem rezygnacji, a zostałem z tej funkcji odwołany. Formuła naszej koalicji się wyczerpała, dlatego musimy się rozstać – tłumaczy Włodarczyk.
Przypomnijmy, że odwołany wiceburmistrz Namysłowa należy do stowarzyszenia „Przyjazny Samorząd”, które trzy lata temu zawiązało koalicję z miejscowymi strukturami PO. Artur Włodarczyk zajmował się edukacją, sportem i kulturą.